Leonida Riva (Fabrizio Gifuni) na pytanie psychiatry, jak się miewa, odpowiada: "Trzeba zwiększyć dawkę". Tylko leki ratują go przed wewnętrznymi demonami i wspomnieniami okrucieństw, których się dopuścił i których dopuszczono się wobec niego. Stan psychiczny Rivy odseparował go też od jego rodziny: żony Angeli, nastoletniego syna Mattii i 6-letniej córki Teresy. Podczas gdy Mattia nie potrafi wybaczyć ojcu jego życiowego bałaganu, Teresa go ubóstwia. Pewnego wieczoru nastolatek mówi "dość" – zamiast iść do Rivy na obiad, zabiera małą Terry na burgery w restauracji. Wystarcza chwila nieuwagi, aby stała się tragedia. Gdy Mattia wychodzi na papierosa z kolegami, Teresa znika. Ojciec nie czeka na działania policji, nie traci czasu na konwenanse – zabiera policyjne radio, wsiada w samochód i pędzi za porywaczami...
Chcąc uciec od bolesnej przeszłości, młoda dziewczyna postanawia zostać nianią i zamieszkać z obcymi ludźmi. Jak się okazuje, idealna z pozoru rodzina, kryje mroczny sekret.
Po upojnej nocy Edda namawia Sama na świąteczną wycieczkę do jej rodzinnej wioski, której nie odwiedzała od pięciu lat. Lądują jednak na nieznanej, opustoszałej prowincji. Para zostaje rozdzielona i niespodziewanie trafia w sam środek konfliktu między ludźmi, którzy nie mają nic do stracenia, i ludźmi, którzy nie mogą przegrać, ponieważ kochają. Kiedy Edda i Sam ponownie się odnajdują, próbują razem przetrwać w pełnym napięć świecie. 24 godziny później sześciu mężczyzn wisi nad płotem, ale nie ma wśród nich kobiety.