Phoenix Point: Complete Edition v.1.20.1 + DLC (2020) REPACK by dixen18 / Polska wersja językowa
DLC:
Screeny:
Wymagania sprzętowe:
Dane techniczne:
Linki:
Phoenix Point to taktyczna gra strategiczna osadzona w oryginalnym uniwersum science fiction. Za stworzenie tytułu odpowiada amerykańskie studio Snapshot Games, powołane do życia w 2013 roku. Twórcy w dwa lata od powstania zespołu wydali dobrze przyjętą turową strategię fantasy Chaos Reborn, która powstała dzięki zbiórce w serwisie Kickstarter. Nad produkcją obu gier czuwał Julian Gollop. Ten legendarny twórca i weteran branży ma na swoim koncie klasyki takie jak Laser Squad, Rebelstar Raiders, a przed wszystkim oryginalne UFO: Enemy Unknown, będące pierwszą osłoną cyklu X-COM, wskrzeszonego z sukcesem przez studio Firaxis w 2012 roku.
Po roku od pecetowej premiery na rynku ukazało się Phoenix Point: Year One Edition, zawierające m.in. trzy DLC (Krew i tytan, Spuścizna pradawnych pakiet Żywa broń) oraz szereg usprawnień rozgrywki.
Tytuł przenosi nas do roku 2046. Kilka dekad wcześniej naukowcy badający Antarktykę odkrywają w jednej z próbek lodu tajemniczy starożytny wirus obcego pochodzenia. Wkrótce wymyka się on spod kontroli i atakuje wszystkie formy życia, które spotyka na swojej drodze. W obliczu globalnej pandemii ludzkość okazała się bezsilna i w krótkim czasie została zdziesiątkowana. Miejsce zwierząt i ludzi zajęły przerażające zmutowane stwory, kryjące się we mgle pokrywającej znaczną część powierzchni Ziemi. Ocalali chronią się w odosobnionych enklawach, walcząc na co dzień o przetrwanie z ciągle zmieniającymi się i adaptującymi do nowych warunków przeciwnikami. Inspiracją dla deweloperów była twórczość H.P. Lovecrafta, a także filmowe horrory reżyserów takich jak David Cronenberg. Historia przedstawiona w Phoenix Point posiada kilka zakończeń, które otrzymujemy w zależności do decyzji podjętych podczas kampanii.
Phoenix Point czerpie pełnymi garściami z oryginalnego X-COM jak i jego uwspółcześnionych wersji (XCOM: Enemy Unknown i XCOM 2). Nie znaczy to jednak, że twórcy wykorzystali jedynie rozwiązania mechaniczne poprzedników. Gracze dowodzą jednym z ostatnich bastionów ludzkości (tytułowy Phoenix Point), dbając o jego rozwój, bezpieczeństwo oraz zasoby, a także operacje militarne. Podobnie jak w XCOM, w trakcie rozgrywki operujemy także na globalnej mapie świata, poszukując innych ludzkich osad i wykonując zlecone przez nie misje. Istotne będą też ukryte lokacje, w których pozyskujemy zasoby niezbędne do rozwoju bazy i ekwipunku. Nawiązujemy też kontakt z innymi frakcjami, choć nie wszystkie są przyjaźnie nastawione. Niektóre oddają wręcz religijną cześć monstrom stworzonym przez wirusa, inne dążą do koegzystencji lub kompletnej eksterminacji tych przeciwników. W zależności od naszych stosunków z innymi grupami, możemy wykorzystać także ich unikalne technologie i bronie. Aspekt polityczny i ekonomiczny zabawy będzie zrealizowany na znacznie większą skalę niż w przypadku XCOM, miejscami przypominając strategie studia Paradox.
Większą część czasu spędzamy trybie taktycznych walk turowych, w którym dowodzimy złożonym przez nas oddziałem. Praktycznie wszystkie lokacje, w których zmierzymy się z przeciwnikami, są generowane losowo. Dodatkowo twórcy wprowadzili system zniszczeń otoczenia dający nam zupełnie nowe strategiczne możliwości. Mapy są w dużej części przykryte stworzoną przez wirus mgłą, gdzie ukrywają siłę oponenci. Podobnie jak poszczególne lokacje, także przeciwnicy są generowani przez silnik gry w sposób proceduralny. Co ciekawe, zmutowane przez wirus stwory dopasowują się do naszego stylu rozgrywki. Jeśli w jednej z misji atakujemy głównie przy użyciu broni snajperskiej, w następnej możemy liczyć na to, że staniemy w oko w oko z wyewoluowanymi wrogami, którzy dysponują zdolnościami kontrującymi tego rodzaju oręż. Gracze mogą, podobnie jak w serii Fallout, celować w konkretne części ciała przeciwników, co jest istotne zwłaszcza w walce z najgroźniejszymi wielometrowymi behemotami, przypominającymi wytwory lovecraftowskiej wyobraźni.
Po roku od pecetowej premiery na rynku ukazało się Phoenix Point: Year One Edition, zawierające m.in. trzy DLC (Krew i tytan, Spuścizna pradawnych pakiet Żywa broń) oraz szereg usprawnień rozgrywki.
Tytuł przenosi nas do roku 2046. Kilka dekad wcześniej naukowcy badający Antarktykę odkrywają w jednej z próbek lodu tajemniczy starożytny wirus obcego pochodzenia. Wkrótce wymyka się on spod kontroli i atakuje wszystkie formy życia, które spotyka na swojej drodze. W obliczu globalnej pandemii ludzkość okazała się bezsilna i w krótkim czasie została zdziesiątkowana. Miejsce zwierząt i ludzi zajęły przerażające zmutowane stwory, kryjące się we mgle pokrywającej znaczną część powierzchni Ziemi. Ocalali chronią się w odosobnionych enklawach, walcząc na co dzień o przetrwanie z ciągle zmieniającymi się i adaptującymi do nowych warunków przeciwnikami. Inspiracją dla deweloperów była twórczość H.P. Lovecrafta, a także filmowe horrory reżyserów takich jak David Cronenberg. Historia przedstawiona w Phoenix Point posiada kilka zakończeń, które otrzymujemy w zależności do decyzji podjętych podczas kampanii.
Phoenix Point czerpie pełnymi garściami z oryginalnego X-COM jak i jego uwspółcześnionych wersji (XCOM: Enemy Unknown i XCOM 2). Nie znaczy to jednak, że twórcy wykorzystali jedynie rozwiązania mechaniczne poprzedników. Gracze dowodzą jednym z ostatnich bastionów ludzkości (tytułowy Phoenix Point), dbając o jego rozwój, bezpieczeństwo oraz zasoby, a także operacje militarne. Podobnie jak w XCOM, w trakcie rozgrywki operujemy także na globalnej mapie świata, poszukując innych ludzkich osad i wykonując zlecone przez nie misje. Istotne będą też ukryte lokacje, w których pozyskujemy zasoby niezbędne do rozwoju bazy i ekwipunku. Nawiązujemy też kontakt z innymi frakcjami, choć nie wszystkie są przyjaźnie nastawione. Niektóre oddają wręcz religijną cześć monstrom stworzonym przez wirusa, inne dążą do koegzystencji lub kompletnej eksterminacji tych przeciwników. W zależności od naszych stosunków z innymi grupami, możemy wykorzystać także ich unikalne technologie i bronie. Aspekt polityczny i ekonomiczny zabawy będzie zrealizowany na znacznie większą skalę niż w przypadku XCOM, miejscami przypominając strategie studia Paradox.
Większą część czasu spędzamy trybie taktycznych walk turowych, w którym dowodzimy złożonym przez nas oddziałem. Praktycznie wszystkie lokacje, w których zmierzymy się z przeciwnikami, są generowane losowo. Dodatkowo twórcy wprowadzili system zniszczeń otoczenia dający nam zupełnie nowe strategiczne możliwości. Mapy są w dużej części przykryte stworzoną przez wirus mgłą, gdzie ukrywają siłę oponenci. Podobnie jak poszczególne lokacje, także przeciwnicy są generowani przez silnik gry w sposób proceduralny. Co ciekawe, zmutowane przez wirus stwory dopasowują się do naszego stylu rozgrywki. Jeśli w jednej z misji atakujemy głównie przy użyciu broni snajperskiej, w następnej możemy liczyć na to, że staniemy w oko w oko z wyewoluowanymi wrogami, którzy dysponują zdolnościami kontrującymi tego rodzaju oręż. Gracze mogą, podobnie jak w serii Fallout, celować w konkretne części ciała przeciwników, co jest istotne zwłaszcza w walce z najgroźniejszymi wielometrowymi behemotami, przypominającymi wytwory lovecraftowskiej wyobraźni.
DLC:
Screeny:
Wymagania sprzętowe:
Dane techniczne:
Linki:
Aby zobaczyć ukryty tekst, musisz być zalogowany. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się!
Komentarze (0)